Konserwy to bardzo popularna forma przechowywania żywności. Świadczy o tym chociażby ilość i ich dostępność w sklepach. Do wyboru mamy zarówno mięso, ryby, pasztety, paprykarze, warzywa, owoce oraz wiele innych gotowych dań. Konserwy są też bardzo wygodną formą – nie musimy trzymać ich w lodówce, mają długi okres ważności, a po otwarciu bez żadnego przygotowywania, zawartość gotowa jest do spożycia. Konserwy doskonale sprawdzają się też podczas wyjazdów, na biwakach, wycieczkach… Pod tym względem zalety można byłoby wymieniać i wymieniać…
Jest jednak jedno ale… Zastanówmy się, czy normalna żywność lub nawet ta mało przetworzona byłaby w stanie wytrzymać kilka tygodni, kilka miesięcy albo nawet kilka lat będąc zamknięta w puszcze? Oczywiście, że nie…
Tak długi okres ważności otrzymujemy dzięki procesom, jakim poddawana jest żywność, która ostatecznie trafia do puszki.
Sterylizacja
Gdy kupujemy konserwy bardzo często widnieje na niej napis – konserwa sterylizowana.
Nieświadomi, wkładamy taki produkt do koszyka, sugerując się składem – a w wielu przypadkach może być on wręcz „idealny”, na przykład zawartość mięsa na poziomie ponad 90%. Można znaleźć przy tym konserwy, które nie zawierają dużej ilości konserwantów.
Sekret tkwi jednak w procesie zwanym sterylizacją. Co to oznacza w skrócie?
Sterylizacja polega na tym, iż żywność poddajemy obróbce cieplnej w wysokich temperaturach, zaś sam proces trwa czasami bardzo długo, nawet kilka godzin. W efekcie otrzymujemy żywność, która ma znikomą ilość składników odżywczych, gdyż witaminy w procesie sterylizacji zostały mówiąc potocznie zniszczone lub ich % zawartość została znacznie zmniejszona. Dodatkowo zmienia się wartość odżywcza białka oraz nienasyconych kwasów tłuszczowych.
Ponadto w procesie sterylizacji, inny staje się zarówno zapach, smak oraz konsystencja produktu, a dobrze widać to na przykładzie konserw mięsnych, gdzie mięso po prostu zmienia kolor na mniej naturalny.
Mówiąc jednym zdaniem – tracimy na jakości pożywienia.
Oczywiście wybór i to co spożywamy należy do każdego z nas. Na pewno zjedzenie konserwy raz na jakiś czas, kiedy to jesteśmy zmuszeni do posiadania alternatywnej „przekąski” nam nie zaszkodzi. Jednak objadanie się konserwami i używanie ich jako główny składnik naszej diety może wpłynąć na nasz organizm, stan zdrowia i samopoczucie.
Na koniec dodamy, że tak jak w każdym produkcie, tak również tutaj możemy wybrać produkty jakościowo lepsze oraz te gorsze. Jeżeli już decydujemy się na zakup konserwy zwróćmy uwagę na kilka ważnych kwestii:
- nie kierujmy się tylko ceną,
- wybierajmy te konserwy, które mają największą zawartość produktu właściwego, tj. mięsa, lub ryby,
- przy okazji zwracajmy uwagę na to, aby konserwa zawierała jak najmniej sztucznych substancji, aromatów oraz konserwantów,
- sprawdzajmy, czy wieczko konserwy nie jest wypukłe – może to świadczyć o zepsuciu się konserwy, a spożycie takiego produktu może zakończyć się nawet poważnym zatruciem,
- w przypadku konserw rybnych również sprawdzajmy zawartość produktu, a przy okazji starajmy się wybrać wersję „w sosie własnym”, zamiast ryby w oleju lub sosie, który bardzo często doprawiony jest konserwantami,
- jeżeli to możliwe wybierajmy rybę w kawałkach, zamiast tej rozdrobnionej,
- bardzo ważne jest też opakowanie – wybierajmy te „konserwy” ze słoika, zamiast tych w metalowych opakowaniach.