Czym różni się karta kredytowa od debetowej?
Pamiętam, gdy jeszcze w wieku 16 lat założyłem konto bankowe „dla młodych” za zgodą rodziców i otrzymałem swoją pierwszą kartę. Zwykłem wtedy mówić, że posiadam kartę kredytową, co było oczywiście nieprawdą. No ale właśnie – dlaczego? Czym była moja karta?
Karta debetowa, a karta kredytowa
Oczywiście jako nastolatek posiadałem tę pierwszą, a więc kartę debetową. Karta tego typu jest powiązana z rachunkiem bankowym, a ilość środków zależna jest od złożonego depozytu na koncie. Oznacza to więc, że w przypadku takiej karty możemy wydawać tylko tyle, ile uprzednio zdeponujemy na rachunku, do którego przypisana jest karta.
Inaczej sytuacja wygląda w przypadku karty kredytowej, która pozwala zapożyczyć się w banku na wcześniej ustaloną kwotę każdego miesiąca. Oznacza to więc, że nie musimy mieć środków na koncie, a i tak bank pozwoli nam na przetworzenie płatności. Oczywiście wejdziemy wtedy na saldo ujemne, które będziemy musieli spłacić w wyznaczonym czasie, bo w innym wypadku będziemy zmuszeni opłacić odsetki za spóźnienie.
Która kartę wybrać?
Załóżmy dwie sytuacje. Pierwsza: jestem mieszkającym u rodziców studentem i pracuje dorywczo jako kelner na umowę zlecenie.
W takiej sytuacji nie mamy nawet wyboru, ponieważ nasza zdolność kredytowa jest bliska, lub równa zeru. Jesteśmy więc zdani na kartę debetową, gdzie będziemy deponować zarobione kieszonkowe. Absolutnie nie ma tu mowy o karcie kredytowej. Dlaczego?
Dlatego że karta kredytowa wymaga zdolności kredytowej, a co najważniejsze stałego źródła dochodu. Podstawowym wymogiem jest tutaj wykaz finansowy z banku lub przedstawienie aktywnej umowy, ale nie umowy zlecenie, tylko o pracę, ponieważ tylko ta daje realną gwarancję zatrudnienia. Oczywiście jest też możliwość posiadania takiej karty w przypadku umowy zlecenie, dzieło, czy prowadzenia biznesu, ale na pewno nie jako 20-letni student.
Przejdźmy wiec do drugiej sytuacji. Teraz jestem facetem po 30, mieszkającym samodzielnie nadal w wynajętym mieszkaniu, ale pracuję jako programista na umowie o pracę i od 10 lat aktywnie kupuje elektronikę do pracy na raty, a wszystko spłacam na czas.
W tej sytuacji możemy pomyśleć o karcie kredytowej. Oczywiście, jeśli dobrze zarabiamy, to może nie jest nam potrzebna, z drugiej strony korzystanie z karty kredytowej nie jest niczym złym. Bank ocenia naszą zdolność kredytową i przyznaje co miesiąc odnawiany limit, który możemy wydać, a następnie spłacić na czas, żeby nie naliczyły się odsetki. Oznacza to, że karta jest zabezpieczeniem, którego bank nam udziela, a z którego wcale nie musimy skorzystać.
Podsumowanie
Karta debetowa to karta, którą ma większość, szczególnie młodych, osób, a karta kredytowa stawia przed nami szereg wymagań i wiąże się z odpowiedzialnością. Jeśli mamy możliwość, to warto posiadać w swoim portfelu kartę kredytową, bo nigdy nie wiemy, co się stanie w życiu. Można oczywiście posiadać oszczędności, ale życie bywa przewrotne i dobrze mieć dodatkowe zabezpieczenie. Zdarza się na przykład, że podczas podróży do innego kraju, konto, w którym mamy zdeponowane środki jest blokowane i karta kredytowa staje się ostatnim ratunkiem, ponieważ z nią zwykle nie ma problemów.